티켓링크. Article author: www.ticketlink.co.kr; Reviews from users: 34374 Ratings; Top rated: 3.8 ; Lowest rated: 1 ; Summary of article content: Articles about 티켓링크 [주차안내] 잠실종합운동장 주차장 이용 가능(남문/동문 모두 출입 가능).
Ignaś ma tylko 10 lat i nikt nie spodziewał się, że w dzień I komunii świętej zostanie tak dotkliwie ranny. Chłopiec został potrącony przez rozpędzony samochód. - O 10:00 rozpoczęła się uroczystość, o 20:00 Ignaś walczył o życie - napisała mama 10-latka. Kobieta prosi o pomoc, potrzebne są pieniądze. Czytaj dalej
Zyj, tak jakby kazdy dzien byl twoi. Zyj, tak jakby kazdy dzien byl twoim ostatnim 0 /5000 Z języków takich jak:-Na język:-Wyniki
Vay Tiền Trả Góp Theo Tháng Chỉ Cần Cmnd Hỗ Trợ Nợ Xấu. MIRON Siedziałem na szpitalnym łóżku. Z lekkim uśmiechem patrzyłem za okno. Było ciepło i słonecznie. Dzisiaj był mój wielki dzień. Mój stan poprawił się na tyle, że mogłem wreszcie, chociaż na chwilę, opuścić szpital i wyjechać na wakacje nad morze. Na parkingu zaparkowało czarne volvo. Wysiadła z niego moja rodzina: mama, tata i 16-letnia siostra Wiktoria. Rozejrzałem się po sali a później przeniosłem wzrok na dość dużą, niebieską, sportową torbę. Miałem wszystko spakowane. Wstałem wziąłem torbę i wyszedłem na korytarz. Postawiłem ją i oparłem się plecami o ścianę. Obserwowałem kręcących się po korytarzu ludzi: lekarzy, pielęgniarki i innych pacjentów. Każdy ciepło się do mnie uśmiechał. Byli dla mnie prawie jak rodzina, ponieważ w przebywałem w szpitalu bardzo długo. Poznałem tu trochę ludzi. - Cześć Miron. Ty też dzisiaj wychodzisz?-podszedł do mnie Jacek, którego tu poznałem. - Tak. W końcu pojadę na wakacje- odpowiedziałem-A ty jak się czujesz po operacji? - Dobrze. Cieszę się, już mam to za sobą. Teraz tylko będę musiał się dalej leczyć i jeździć na kontrole. - Cóż ja muszę dalej czekać…-westchnąłem cicho. - Nie martw się. Gdzie jedziesz na wakacje? - Nad Bałtyk. - O. Ja pojadę na Mazury nad jeziora. W tej chwili zobaczyłem, że korytarzem idzie moja mama i siostra. - O twoja rodzina już przyjechała- powiedział Jacek- Ja muszę się jeszcze pożegnać z Lilką z 4 Uśmiechnąłem się lekko. - Tą co Ci wpadła w oko? - Daj spokój-machnął ręką Jacek- Cześć. Wszystkiego dobrego- powiedział i poszedł. - Cześć kochanie-powiedziała mama i przytuliła mnie-Jak się czujesz? - W porządku. - Cześć Mir-powiedziała siostra i mnie uściskała. Mama wzięła moją torbę. Poszliśmy po wypis. Po krótkiej rozmowie z lekarzem mogłem się wreszcie pojechać do domu. Wsiedliśmy do auta i ruszyliśmy w drogę. Mieszkaliśmy w niewielkim domu jednorodzinnym pod Warszawą. Tata zaparkował na podjeździe pod domem. Wchodząc do mieszkania zobaczyłem trzy równo ustawione torby. - Co to?-zapytałem - Już spakowaliśmy się na wyjazd. Ruszamy jutro rano- oznajmiła siostra. - Tak szybko-zdziwiłem się. - Tak, nie ma na co czekać. Dzisiaj musisz jeszcze trochę odpocząć a jutro ruszamy w drogę. - A wiesz już może gdzie konkretnie jedziemy i co będziemy robić?-zapytałem. - A to niespodzianka-uśmiechnęła się tajemniczo. Postanowiłem dalej nie wnikać i udałem się do swojego pokoju. Położyłem się na łóżku, ponieważ podróż nieco mnie zmęczyła. Po jakimś czasie usłyszałem głosy dobiegające z podwórka. Podszedłem do okna. Zobaczyłem dzieciaki grające w piłkę. Dalej szła grupka młodych ludzi mniej więcej w moim wieku. Żywo o czymś dyskutowali i chyba wybierali się na jakąś imprezę, ponieważ dziewczyny miały na sobie koktajlowe sukienki. Westchnąłem cicho i usiadłem na łóżku. Na dyskotece byłem tylko raz w gimnazjum a w piłkę też bardzo dawno nie grałem. Podszedłem do szafy i wyjąłem średniej wielkości torbę. Zacząłem się pakować. Brałem tylko najbardziej potrzebne rzeczy. Po 15 minutach byłem już gotowy. Usłyszałem hałasy dochodzące z kuchni i domyśliłem się, że mama przygotowała obiad. Zszedłem na dół. Następnego dnia wyruszyliśmy z samego rana. Zapakowaliśmy wszystkie bagaże i ruszyliśmy w drogę. Nareszcie od tak dawna jechałem na części:Jakby każdy dzień był ostatni cz 2
Każdy dzień przeżyj tak jakby był ostatni…. Każdy dzień przeżyj jak najlepiej, bo może być twój ostatni…..To powiedzenie, które ktoś wymyślił w mojej sytuacji stało się niezwykle realne. Czasami o tym zapominam, ale nie na długo. Leżąc na onkologii obserwowałam tych wszystkich ludzi, którzy przychodzili tam z nadzieją, a z czym wyjdą? To tylko wie sam Bóg. Cóż prawda jest taka że życie jest za krótkie. Trzeba po prostu zapiąć pasy i cieszyć się z jazdy. Bez żadnych wątpliwości i żadnych ukrytych niepokojów. Każde doświadczenie, każda zła decyzja czegoś nas uczy. Nie powinniśmy bać się popełniania błędów, ale starać się jak już je naprawiać. Rzucanie się na wszystko z głową w dół nie ma sensu. Ostatecznie z każdej sytuacji jest jakieś wyjście. Na szczęście istnieje coś takiego jak nieprzewidziany czynnik, prawdopodobieństwo. że zdarzy się coś zupełnie niespodziewanego, coś zdumiewającego. Dzięki temu życie staje się przygodą. Wchodź w to i rzuć się światu w ramiona!!:)
premiera: czas: 39 min Wyświetleń 2 138 Ocena 5/5 1 Lubi to Wspieraj nas darowizna Publicystyka Rozmowa dnia Występują: Edyta Paradowska Opis {{ reviewsTotal }}{{ }} {{ reviewsTotal }}{{ }} {{ }} {{ }} PopularneNowe
zyj tak jakby kazdy dzien mial byc ostatnim